Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
CIEŃ
Cień przyszedł do mnie
Było to lutego 2008 roku kiedy jeszcze stały i tułały się dymy za oknem a noc była ciemna i czarna wicher duł przenikliwie ostry i przenikający do kości zacinało i mżyło , temperatura spadła mrozu jednakże nie było.
Nie chwytałem pamięci ni myśli byłem nieużyteczny , zmęczony znużony jakiś , taki ospały prawie zaspany.
Leżałem na starym fotelu w pałąk wygięty w kanciapie małej ,zaduch duchota klimat ala średniowiecze panował , rozejrzałem się z taką ostrożnością jakby oko zajrzało w przepaść powiekę jednakże ledwo uchyliłem półmrok panował w kącie szkiełko grało z boku ledwie lampka się tliła chciałem coś zobaczyć może wiedziałem że coś zobaczę oko drgnęła kątem spojrzałem w lewo i zobaczyłem cień spłynął na zewnątrz za oknem przy samym okuciu przeleciał tak powoli z góry na dół ospale ledwo dotykając tafli brudnej szyby .
..nie zwróciłem uwagi odwróciłem wzrok
Ile minęło czasu … nie wiem
może dwie sekundy może dwadzieścia minut
rozchyliłem oko ponownie …jeszcze bardziej niż przedtem spojrzałem ponownie w ową stronę przez chwile okno zrobiło się małe mniejsze niż zwykle metalowa rama obrała kolor blado niebieski cholera teraz jest dwa razy mniejsze patrzyłem bez żadnego przejęcia jakoś tak spontanicznie … pomyślałem co może mi zrobić ów cień nieznany i znów przyszedł teraz trochę większy i szybszy … czarny niewielki cień
wstałem …hmm nawet serce głośniej nie zabiło
pomyślałem : cienie jakieś przychodzą.
Odpaliłem cienkiego miętowego slima spuściłem metalowy cyngiel i otworzyłem okno czerń stanęła przede mną a ja przed nią
wyjrzałem …to rzeczywiste
Wiatry zawsze coś przyniosą . www.spinnigolsztyn.pl
|
|
|
|
|
|
|
Dzisiaj stronę odwiedziło już 16710 odwiedzający (35021 wejścia) tutaj! |
|
|
|
|
|
|
|